Jestem w sieci Europeers bo:… lubię działać i otaczać się inspirującymi ludźmi;
bo to daje mi poczucie sensu w pracy: bo daje mi energię do działania; bo sama dowiedziałam się o Europejskim Korpusie Solidarności przez przypadek, a to zmienia życie. – to tylko parę z wielu powodów wymienionych przez członków sieci Europeers na początku naszego weekendowego zjazdu. Jest ich wiele, każdy równie ważny. Cel mamy ten sam: promowanie europejskich programów i możliwości, które otwierają.

Jesienne spotkanie zaczęliśmy wyjątkowo, bo już w piątek o 11 od wizyty w siedzibie Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji. Była to nasza pierwsza, jako Europeers Polska, wizyta w siedzibie Agencji Narodowej. Spotkaliśmy się z pracownikami między innymi działów: Europejski Korpus Solidarności, Erasmus + Młodzież, czy DiscoverEU, którzy wielokrotnie podkreślali, że są tu dla nas, młodzieży i każdy mail do Agencji z pytaniem, jak wyjechać na Erasmusa, nigdy nie zostanie bez odpowiedzi.
Przedstawiliśmy im, czym jest sieć i wybraliśmy się na tour po biurze, której efekty możecie zobaczyć w tej rolce. Polecamy obejrzeć, bo można w niej zobaczyć Agencję do kuchni (dosłownie!), a nawet lodówki!

Po owocnym spotkaniu przetransportowaliśmy się do hotelu Mercure, gdzie czekała nas dalsza część zjazdu. W związku z tym, że z niektórymi widzieliśmy się po raz pierwszy – zaczęliśmy od poznania swoich imion, stworzyliśmy również wspomniany już flipchart, w którym każdy podał powód, dla którego jest w sieci. Kto wolał wyrazić się artystycznie, mógł stworzyć kolaż Europeers. Na śmiałków czekały za to rolki papieru z challengami do wykonania, niektórzy zmierzyli się nawet z legendarnymi sucharami Jędrzeja i postanowili ułożyć swój własny ‘dowcip’.

W sobotę wybraliśmy się do Europa Experience. Jest to miejsce w samym centrum Warszawy, gdzie można doświadczyć tworzenia prawa w UE. Na 2,5 godziny staliśmy się Europarlamentarzystami, staraliśmy się słuchać naszych wyborców, różnych lobbystów i rozmawiać z członkami innych partii w celu stworzenia prawa na poziomie unijnym zgodnie ze wskazówkami naszej partii. W drugim czytaniu staraliśmy się porozumieć z Radą Europejską, w symulacji żywo były też obecne media relacjonujące wydarzenia, które znacząco wpłynęły na przebieg dalszej rozgrywki. Kto nie był, polecamy. Placówki Europa Experience są obecne w wielu krajach UE (sama byłam już na podobnej symulacji podczas międzynarodowego treningu Europeers w Brukseli w roku 2022).

Po skończonej aktywności, w deszczu, wróciliśmy do hotelu. Po drodze przeszliśmy obok Filharmonii Narodowej, gdzie ponad 5 godzin przed planowanym rozpoczęciem przesłuchań finałowych, najwytrwalsi śmiałkowie stali już w strugach deszczu w długiej kolejce po wejściówki na Konkurs Chopinowski. My mieliśmy w sobie tyle energii, ile pianista grający etiudę rewolucyjną i zaczęliśmy planować kolejne inicjatywy. Najpierw był czas na inspiracje, tj. World Cafe, gdzie wymieniliśmy się doświadczeniami z niedawnych działań sieci. Dowiedzieliśmy się, jak wyglądał w Lublinie Wnioskaton, czyli 9-godzinny maraton pisania projektów solidarności, gdzie paru Europeerów pełniło rolę mentorów, oraz co robiliśmy na finale “Zwolnionych z teorii”.

Wymienialiśmy się sprawdzonymi metodami, np:. Jak stworzyć 5-minutowe warsztaty na stoisku informacyjnym o programach europejskich, albo co zrobić, jeśli osoby które nas słuchają, nie wiedzą, o co właściwie mają nas spytać (przyda się do tego słoik pełen gotowych pytań. Wystarczy wsadzić do niego rękę i wybrać 1 karteczkę gotowym pytaniem!). Grupa social mediowa dzielnie tworzyła w tym czasie kolejne materiały na stronę, zbierała również informację na nasz przyszły podcast Europeers. Ekipa z Lublina podzieliła się z nami kolejnym świetnym pomysłem na wydarzenie promujące tym razem wymiany młodzieżowe – 3-godzinne warsztaty w formie symulacji wymiany w języku angielskim, gdzie uczestnicy przeżyją krótką noc wielokulturową, poznają harmonogram całej wymiany, czy nawet wypełnią przykładowe dokumenty do zwrotu kosztów podróży! Wszystko po to, aby nieznana wymiana młodzieżowa nie była już dla uczestników warsztatów taka straszna. Naszym celem jest, aby jak najwięcej nowych osób dowiedziało się o programach, właśnie takie akcje mogą na to pozwolić.
Następnie podzieliliśmy się na 6 grup lokalnych, gdzie zaczęliśmy planowac wydarzenia, które odbęda się jeszcze w tym roku. Część z nich 5 grudnia, tj. w międzynarodowy dzień wolontariusza. Jedna z grup celowała jednak w Andrzejki, gdzie stworzą europejskie wróżby. Czy wyjazd na Europejski Korpus Solidarności da się wyczytać z dłoni? Kto pojedzie w przyszłym roku na DiscoverEU według Europeers-tarota? Na te pytania już niedługo odpowie team warszawski szykujący ten event.
Wszystkie te wydarzenia wrzuciliśmy do kalendarza naszych przyszłych akcji, gdzie w tym roku m.in zobaczycie nas na dniach kariery w Łodzi, czy w Szczecinie.

Dzień zamknęliśmy kolacją w InFormal kitchen, była to szansa na kolejne kilkugodzinne rozmowy i wymianę inspiracji do sieci.
Niedzielę zaczęliśmy od podziału na grupy i warsztatów zaproponowanych przez nasze członkinie. Martyna dała nam przestrzeń do dzielenia się protipami do pracy w sali szkoleniowej, tymczasem za ścianą grupa Agaty walczyła z zombie w grze komunikacyjnej.
Następnie omawialiśmy sprawy bieżące, gdzie największa część grupy postanowiła porozmawiać o współpracy Europeers z zewnętrznymi partnerami, grupa social mediów za to dalej kręciła materiały.

Zakończyliśmy wspólnym obiadem i ewaluacją całego spotkania. Wszystkim było nam przykro, że ten wyjazd tak szybko się skończył. Zgodnie stwierdziliśmy, że daje on niesłychanego kopa do kolejnych działań!
Dziękujemy bardzo naszemu zespołowi trenerskiemu: Jędrzejowi i Asi za przygotowanie spotkania oraz Magdzie i Mai za organizację. Do zobaczenia!
Tekst: Magda Dereń