Prawie 60 uczestników zmotywowanych do działania. Formularze Google z ewaluacją, które miło czytać. Cztery ściany pełne kartek różnego rozmiaru, wypełnionych pomysłami. To efekty ostatniego Dorocznego Spotkania Sieci EuroPeers w Rydze. Rezultat nie zostałby osiągnięty, gdyby nie zaangażowanie uczestników, wysiłek organizatorów, ale i praca trenerów.
Miałem nieskrywaną przyjemność tworzyć zespół trenerski podczas ostatniego spotkania Sieci. Było to unikalne doświadczenie, ale też wyzwanie. Nasz zespół składał się z dwóch dużych (czyt. doświadczonych) trenerów – Wendy Broos i Bena Hollanda oraz dwóch juniorów – Julii Engleder i mnie. Zadanie postawiono przed nami dość spore – przygotować i przeprowadzić trzydniowe wydarzenie, a do tego wpisać się w temat przewodni – Inclusion. Nasze przygotowania trwały kilka miesięcy, podczas których spotkaliśmy się na kilkukrotnie w naszym gronie, planując, dzieląc się obowiązkami i omawiając poszczególne elementy tworzonej agendy. Spotykaliśmy się także z koordynatorką naszej sieci – Marie Heimburg, która sprawdzała nasz postęp i precyzowała wymagania. Wygląda to na uporządkowany proces i faktycznie taki był, choć chwilami zastanawiałem się, czy na pewno zdążymy ze wszystkim i przygotujemy każdą aktywność.
Jak się okazało wszystko udało się spiąć, a najbardziej produktywnym czasem okazało się kilkanaście godzin przed samym startem – gdy mieliśmy okazję usiąść, spojrzeć sobie w oczy na żywo i dokończyć planowanie. Wziąłem na siebie odpowiedzialność za kilka aktywności – bazarek umiejętności, gdzie dzieliliśmy się swoimi umiejętnościami, kupując talenty od innych uczestników. Zajmowałem się także pierwszymi grami wprowadzającymi, w tym EuroPeersowym Bingo. Do tego wieczór integracyjny i pomoc we wszystkim innym – od układania krzesełek, poprzez mini-szkolenie z Projektów Solidarności, a na udziale w debacie open space kończąc.
Czego się nauczyłem? Że nie umiem wycinać gwiazdek. Oprócz tego, że praca trenera nie zaczyna się na sali szkoleniowej, ani tam nie kończy. Jest bardzo wiele aspektów, które należy wziąć pod uwagę, w tym: nastrój grupy, ograniczenia np. związane z mobilnością, otoczenie, podział czasowy konkretnych aktywności i ich oddziaływanie na grupę, oddanie odpowiedniej ilości przestrzeni na dyskusje. Ważne dla mnie było też precyzyjne komunikowanie i jasne formułowanie poleceń i celów. Do tego zauważyłem jak ważne jest dbanie o odpowiednią atmosferę i pamiętanie, że trener to nie omnipotentna istota, a partner i przewodnik w procesie rozwoju.
Polecam takie doświadczenie każdemu – choć nie zawsze można wyjść na miasto, bo trzeba przygotować aktywność, a i przerwa obiadowa jakoś się kurczy, to umiejętności, które można zdobyć zdecydowanie rekompensują te niedogodności. Zaglądaj na międzynarodową stronę sieci EuroPeers, gdzie publikowane są ogłoszenia!
Autor: Kamil Oleszkiewicz